Kot w II RP – domownik czy zabawka dla dzieci?
W latach 1926-1939 ukazywało się pismo dla dzieci „Mały Przegląd”. Pismo składało się niemal wyłącznie z listów, reportaży i relacji młodych czytelników. Jednym z częściej poruszanych tematów były zwierzęta domowe, w tym koty. Analiza przekazów dzieci, relacji nie cenzurowanych, nie nastawionych na dydaktykę czy pouczanie, daje doskonały obraz tego, czym kot był w przedwojennym gospodarstwie domowym, jak był traktowany (domownik, zwierzę użytkowe, zabawka), oraz jakie było nastawienie dzieci i dorosłych do traktowania kotów – czy rzeczywiście akceptowano brutalne zabawy i znęcanie się nad zwierzętami.Kto decydował o pozostaniu kota w domu, kto się nim zajmował w czasie choroby? Odpowiedź może zaskakiwać, bo wbrew oczekiwaniom nie zawsze, a może i nie najczęściej byli to rodzice. Wszystko wskazuje na to, ze kot traktowany był przede wszystkim jako zabawka dziecka,a zatem mógł być wyrzucony, gdy znudził się dziecku, rodzicom, a nawet służącej. Ważny jest też język, jakim dzieci pisały o kotach – czy używały zdrobnień, w jakich sytuacjach, jakich używały epitetów (czy raczej kota chwalono bo milutki, czy dlatego, ze był łowny), czy funkcjonowały znane dziś przesądy dotyczące kotów.