Między głosem sumienia a więzami przyjaźni - o przemocy szkolnej
Jest bardzo wiele powodów, dla których nie warto reagować na agresję, której jest się świadkiem: strach przed agresorem, ciekawość, co stanie się dalej, czy też niechęć do wyróżniania się z grupy innych biernych obserwatorów. I tylko jeden powód, dla którego powinno się reagować: moralna słuszność. Ale czy ten powód wystarczy? Niestety, wbrew moralnemu nakazowi reakcji, sama sytuacja społeczna, w jakiej znajdują się świadkowie przemocy, może taką reakcję hamować. W prezentacji pokażę przykład pułapki, w jakiej mogą znajdować się świadkowie przemocy szkolnej.
Celem prezentacji będzie analiza grupowych uwarunkowań dręczenia szkolnego (ang. bullying) w perspektywie teorii gier. Z dręczeniem mamy do czynienia wówczas, gdy ofiara jest w sposób powtarzalny obiektem ataków ze strony agresora lub grupy agresorów. Ten rodzaj agresji charakteryzuje się przy tym wysokim stopniem kalkulacji, planowania, oceny konsekwencji działania przez napastnika oraz niskim natężeniem emocji odczuwanych przez napastnika. Jest to agresja „na zimno”, inicjowana przez napastnika, świadomego konsekwencji swoich działań.
Warto podkreślić, że w przypadku tego szczególnego rodzaju przemocy bardzo istotna jest reakcja uczniów będących świadkami przemocy, którzy mogą zachęcić lub zniechęcić dręczycieli do dalszych działań. Problem reakcji świadków przenalizuję przy użyciu teorii gier, która służy do analizy decyzji podejmowanych w sytuacjach interakcyjnych, czyli takich, gdzie na wynik interakcji wpływ ma wielu jej uczestników. Teoria gier to matematyczna teoria, wykorzystywana np. przez politologów i ekonomistów.
Na spotkaniu przedstawię model gry ilustrujący zachowanie świadków dręczenia, którzy z jednej strony odczuwają moralny przymus reakcji (zinternalizowana norma nakazująca bronić słabszych), a z drugiej starają się zachowywać podobnie do swoich koleżanek i kolegów (konformizm). Zachowanie świadków ilustrować będzie wieloosobowa sekwencyjna gra koordynacji rozgrywana w populacji ustrukturyzowanej, czyli takiej, gdzie relacje między graczami mają znaczenie. Opowiem o samej grze i pokażę wyniki symulacji przebiegu gry dla wybranego zakresu warunków początkowych gry i sieci relacji tworzonych losowo.
Wyniki pokazują, że kwestia zależności między cechami grupy a tym, jak ona reaguje na agresję, nie jest wcale oczywista. Szerszemu zakresowi reakcji sprzyjają nie tylko silniejsza norma nakazująca reagowanie i niższy stopień konformizmu, ale też czynniki strukturalne, czyli to, jak wyglądają relacje w grupie. Zależność między gęstością sieci a zakresem reakcji świadków na przemoc jest nieliniowa. Zarówno zbyt niska, jak i zbyt wysoka gęstość sieci nie sprzyjają interwencji świadków. Występują przy tym interakcje między strukturalnymi i niestrukturalnymi cechami grupy, co oznacza, że różne cechy sieci mogą być mniej lub bardziej korzystne w zależności od tego, jak silna jest w grupie norma reagowania na przemoc oraz poziom konformizmu.
Co ważne, wyniki analiz można odnieść również do innych sytuacji o podobnej strukturze interakcji, na przykład do analizy problemu zmowy milczenia dotyczącej podejrzeń stosowania przemocy lub popełnienia przestępstwa przez kogoś z małej społeczności.