Matematyk przy urnie: o paradoksach wyborczych

Numer: 
364

Wybory, według Konstytucji, powinny być (wśród innych ważnych przymiotników) równe i proporcjonalne. Czy są takie? Kto, jak nie matematyk, powinien to sprawdzić! Sprawdzimy, jak działają wybory do sejmu w Polsce. Czy większość mandatów może dostać mniejszość? Czy zawsze więcej głosów, to lepiej? Zastanowimy się nad tym, czy w ogóle możliwe są wybory proporcjonalne, z matematycznego punktu widzenia. A jeśli nie wybory proporcjonalne, to może większościowe, gdzie w każdym okręgu wygrywa jeden kandydat? Zobaczymy, jak bardzo ich wynik może zależeć od metody głosowania. Ale czy da się rozstrzygnąć, która metoda głosowania jest najlepsza? I kto o tym decyduje? Przyjrzymy się też wyborom w innych krajach, np. wyborom prezydenckim w USA. Kto o tym decyduje to ważne pytanie również przy okazji zastanawiania się nad granicami okręgów wyborczych. Pokażemy, jak bardzo można wpłynąć na wynik wyborów, jedynie sprawnie ustalając ich mapę! Na koniec zastanowimy się nad tym, na czym nam zależy w wyborach. Jakie cechy powinien spełniać system wyborczy, żeby był sensowny. Poszukamy też możliwie sensownego systemu, choć - ostrzegam - będzie trzeba pójść na jakiś kompromis.

Typ spotkania: 
Forma: 
Dostępne od: 
15 lat
Dostępne do: 
99 lat
Termin: 
sobota, 30 Wrzesień, 2017 - 11:00
Czas trwania: 
45 minut
Opis skrócony: 
Czy w wyborach może zwyciężyć kandydat, który wydaje się najmniej popularny? Czy więcej głosów może oznaczać mniej miejsc w parlamencie? Jak zostać prezydentem USA otrzymując tylko 22% głosów?
Wykonawca
mgr
Michał
Korch
Miejsce spotkania: 
Banacha 2
02-097 Warszawa
Sala 4420