Spełnione i niespełnione marzenia - Solidarność i transformacja
Chciałbym skłonić zaproszonych gości do rozważenia, czy i na ile zmiana ustroju w procesie transformacji była realizacją celów i idei ruchu społecznego Solidarności. Badanie francusko-polskie prof. Alaina Touraine’a mówiło o trzech celach ruchu: powstanie niepodległego, demokratycznego i respektującego prawa pracy państwa. Moje badania pokazywały, że wolne państwo miało być państwem wolnych obywateli, z akcentem na prawa człowieka, a hasło demokracji było zasadnicze. Lecz demokrację rozumiano w sposób szczególny: jako powszechny udział obywateli w debacie publicznej, wyznaczającej decyzje polityczne w państwie. W 1991 roku postulat prywatyzacji i urynkowienia gospodarki był akceptowany przez blisko 90% ankietowanych, choć w ciągu roku znacząco spadał – bowiem pojawiło się bezrobocie, które na wiele lat było podstawowym problemem społecznym i gospodarczym, a zatem także politycznym. Jednak od roku 2012 w badaniach ogólnopolskich mamy rosnącą przewagę odsetka osób zadowolonych z przemian i ze swego życia oraz pozytywnie oceniających życiowe osiągnięcia. Niemniej jednak od 2015roku mamy do czynienia z obrazem bardzo negatywnym transformacji i dlatego pomysł, by mówić o jej plusach i minusach możliwie konkretnie i w obiektywnie. Jak dziś możemy ocenić transformację? Czy można się zgodzić z propagandowym obrazem, prezentującym ten proces, jako coś zgoła szkodliwego dla społeczeństwa? Czy ideał demokracji debatującej – deliberatywnej – jest możliwy do wskrzeszenia obecnie, czy jest to jednak rodzaj utopii społecznej? Jakie aspekty nowego państwa, jakie powstało po 1989, a właściwie 1990 roku, dają się wywieść z ruchu Solidarności, a co w transformacji przeczyło ideom i wartościom ruchu? Oto zestaw najważniejszych, wyjściowych problemów