Dlaczego jest pies, ale nie ma psa? – o historycznych uwarunkowaniach wyjątków w polszczyźnie

Numer: 
58

O tym, że polski język trudna język doskonale wiedzą obcokrajowcy próbujący nauczyć się polszczyzny oraz dzieci, które bardzo często podchodzą do języka intuicyjnie i starają się rugować z niego wszelkie wyjątki. Celem wykładu jest odpowiedź na pytanie, skąd wzięły się różnego rodzaju z pozoru nielogiczne wyjątki językowe we współczesnej polszczyźnie. Zajmiemy się przede wszystkim tzw. alternacjami, a zatem odpowiemy na następujące pytania:

  • dlaczego jest pies, ale nie ma psa (a nie piesa),
  • dlaczego serce znajduje się w worku osierdziowym (a nie osercowym),
  • z jakiego powodu idziemy do lasu, ale jesteśmy w lesie (a nie w lasie),
  • dlaczego mała ręka to rączka (a nie rękka), a mała noga to nóżka (a nie nogka)?

Wymienione alternacje są wynikiem różnych procesów zachodzących na gruncie języka prasłowiańskiego (np. palatalizacji), a następnie staropolszczyzny (zanik jerów, przegłos lechicki) i wbrew pozorom pokazują, jak bardzo logiczny i konsekwentny jest język polski. Postaram się do to udowodnić podczas wykładu.

Typ spotkania: 
Forma: 
Termin: 
piątek, 25 Września, 2020 - 17:00
Czas trwania: 
90 minut
Opis skrócony: 
Na wykładzie odpowiem na pytania: dlaczego jest sen, ale nie ma snu, a kwiatki rosną w kwietniku. Jeśli chcą Państwo usłyszeć, co to były jery i co nawyprawiał w języku przegłos lechicki, zapraszam!
Organizator: 
dr hab.
Monika
Kresa
Miejsce spotkania: 
Wydarzenie online: 
Wydarzenie online
Wydarzenie online na żywo: