Dlaczego jest pies, ale nie ma psa? – o historycznych uwarunkowaniach wyjątków w polszczyźnie
O tym, że polski język trudna język doskonale wiedzą obcokrajowcy próbujący nauczyć się polszczyzny oraz dzieci, które bardzo często podchodzą do języka intuicyjnie i starają się rugować z niego wszelkie wyjątki. Celem wykładu jest odpowiedź na pytanie, skąd wzięły się różnego rodzaju z pozoru nielogiczne wyjątki językowe we współczesnej polszczyźnie. Zajmiemy się przede wszystkim tzw. alternacjami, a zatem odpowiemy na następujące pytania:
- dlaczego jest pies, ale nie ma psa (a nie piesa),
- dlaczego serce znajduje się w worku osierdziowym (a nie osercowym),
- z jakiego powodu idziemy do lasu, ale jesteśmy w lesie (a nie w lasie),
- dlaczego mała ręka to rączka (a nie rękka), a mała noga to nóżka (a nie nogka)?
Wymienione alternacje są wynikiem różnych procesów zachodzących na gruncie języka prasłowiańskiego (np. palatalizacji), a następnie staropolszczyzny (zanik jerów, przegłos lechicki) i wbrew pozorom pokazują, jak bardzo logiczny i konsekwentny jest język polski. Postaram się do to udowodnić podczas wykładu.