Wkład Żydów w kulturę średniowiecznej Hiszpanii
Jeszcze za czasów Cesarstwa Rzymskiego Żydzi osiedlali się w Hiszpanii. Legenda sefardyjskich wyznawców wiary Mojżeszowej głosi, że przybyli na Półwysep Iberyjski po zburzeniu Pierwszej Świątyni Salomona. Współtworzą oni hiszpańską tożsamość narodową. W każdym okresie historii Hiszpanii, od starożytności do wypędzenia w 1492 roku, piastowali oni wysokie stanowiska, a na dworach królewskich i magnackich spotykamy poetów, lekarzy, astronomów, astrologów, tłumaczy, finansistów i handlowców, zarówno pod rządami Wizygotów, jaki muzułmanów z Półwyspu Arabskiego, Bereberów czy chrześcijan. Żydzi obecni są w administracji państwowej, jako np. poborcy podatkowi, a także w instytucjach kultury, takich jak szkoły tłumaczy (zobacz: Kordoba, Toledo). Nie sposób wyobrazić sobie filozofii Hiszpanii bez Majmonidesa, poezji bez Ibn Gabirola, mistyki bez Mosze z Leonu i innych. Kiedy myślimy o hiszpańskiej urbanistyce, staje nam przed oczyma dzielnica żydowska w Kordobie i synagogi z Toledo. Nawet oliwa z oliwek, cecha rozpoznawcza śródziemnomorskiej kuchni, zadomowiła się w niej pod wpływem Żydów, którzy ze względów religijnych nie używali smalcu. Marcepan, z którego słynie Toledo, był świątecznym deserem przygotowywanym na Paschę i Purim. Tak też poznając Hiszpanię, poznajemy kulturę żydowską, której apogeum przypada na średniowiecze.