Niewidzialni towarzysze życia w Petersburgu - nieformalne nazewnictwo w przestrzeni miejskiej
Mimo swojego krótkiego, bo zalewie 300-letniego, istnienia Petersburg zasłużył sobie na miano stolicy kultury, perły architektury i miasta na swój sposób mistycznego. To o nim mówi się, że „do Moskwy jedzie się do pracy, a do Petersburga z miłości”. Petersburg był (i jest) z jednej strony miejscem realizacji oficjalnej polityki historycznej, z drugiej zaś ośrodkiem niezależnej i alternatywnej myśli. A wielka historia ostatnich kilkuset lat wywarła trwałe piętno na tkance miasta, również tej językowej. Dzięki niestrudzonej inwencji językowej mieszkańców na przestrzeni trzech wieków w Petersburgu powstało różnorodne nazewnictwo miejskie, stanowiące teraz niematerialny narodowy pomnik kultury. Każde pokolenie petersburżan tworzy nowe „słoje” nazewnicze. Dzięki temu tworzy się nieoficjalna miejska toponimia, czyli zbiór symboli, funkcjonujących w danej przestrzeni. Symboli związanych z wydarzeniem historycznym, osobą, która zamieszkiwała dany budynek czy skojarzeniem jakie budzi. Toponimia odgrywa bardzo ważną rolę społeczną, z jednej strony odzwierciedlając sposób, w jaki mieszkańcy odbierają otaczający ich świat, z drugiej zaś pokazując mechanizmy oswajania przestrzeni miejskiej przez jednostkę przy pomocy nadawanych obiektom nazw. Wejdź do fascynującego świata petersburskiej toponimii i dowiedz się gdzie znajduje się Koszmar spadochroniarza, który pomnik nazywany jest Umierającym łabędziem i dlaczego Lenin tańczy lezginkę.