Hologram – czy tylko w Gwiezdnych Wojnach? Czy Hologramy nas zastąpią?
Teleobecność, czyli zdolność do częściowej interakcji z otoczeniem na odległość, pojawiała się w literaturze i wizjach inżynierów już od dawna. Ludzie marzyli o zdolności błyskawicznego przenoszenia się z miejsca na miejsce bez uciążliwości podróży, o możliwości natychmiastowego spotykania i komunikowania z innymi w sposób zbliżony do naturalnej konwersacji. Niestety, do niedawna trudno było zrealizować wszystkie te oczekiwania. Telefon pozwalał tylko na przenoszenie głosu, przy niskiej jakości dźwięku i bardzo niewygodny sposób (telefony stacjonarne). Telewizja nie dawała możliwości interakcji - można coś było zobaczyć na odległość, ale bez swobody obserwowania otoczenia, np. zmiany kierunku patrzenia. Większość technologii XX wieku opierała się przy tym na obrazach dwuwymiarowych (telewizja, połączenia wideo). Postęp technologiczny i zmiany oczekiwań odbiorców w XXI wieku zmieniły jednak sytuację. Technologie takie jak wirtualna i rozszerzona rzeczywistość, obrazy 360, obrazy holograficzne i drony pozwalają na wchodzenie w interakcje z otoczeniem na zupełnie nowym poziomie. Praca zdalna zachęciła wielu pracowników do porzucenia biur na rzecz pracy poza miastami. Pojawiła się grupa cyfrowych nomadów, podróżujących i pracujących jednocześnie. Rozwój technologii holograficznych rozszerza imersję i doznania w rozrywce. Dzięki zmianom technologicznym i zwiększonemu zainteresowaniu usługami zdalnymi poszerza się dostępność edukacji, pracy, wiedzy (np. do usług medycznych) dla osób i grup, które do tej pory doznawały różnych form wykluczenia (osoby starsze, mieszkańcy odległych i mało zurbanizowanych regionów, osoby mniej zamożne). Dopiero uczymy się odkrywać możliwości jakie oferuje teleobecność - jednak już teraz widać, że okres pandemii i przymusowego wykorzystania tych rozwiązań wywołuje wielki wstrząs w wielu obszarach życia.